Do końca tego roku ma zostać rozebrana zdewastowana poczekalnia stacji kolejowej we Włosienicy. Ustne zapewnienie w tej sprawie padło ze strony Grzegorza Dziadzio, wicedyrektora Oddziału Gospodarowania Nieruchomości PKP w Krakowie podczas spotkania 17 października z Wójt Gminy Oświęcim Małgorzatą Grzywa, która z dużym naciskiem nalega na rozbiórkę zdewastowanego obiektu.
Nadwątlona zębem czasu i agresją wandali poczekalnia we Włosienicy miała zostać zburzona już w pierwszej połowie tego roku. 9 lutego br. do Urzędu Gminy Oświęcim wpłynęło pismo z Oddziału Gospodarowania Nieruchomościami PKP w Krakowie. Grzegorz Dziadzio, zastępca dyrektora ds. technicznych tegoż oddziału informował w nim, że z uwagi na zły stan techniczny poczekalni we Włosienicy, PKP planuje jej rozbiórkę w pierwszej połowie 2012 r.
Kiedy wyznaczony przez kolej termin minął, gmina postanowiła upomnieć się o wywiązanie się z podjętych obietnic. Jednak dopiero 17 października, podczas spotkania w Krakowie z udziałem zainteresowanych stron, padły ustne deklaracje o kolejnym terminie rozbiórki poczekalni – do końca bieżącego roku.
Poczekalnia znajduje się w starym, poaustriackim budynku. W jego tylnej części, na 42 metrach kwadratowych mieszka małżeństwo, które z niecierpliwością czeka na rozebranie poczekalni, dewastowanej przez ostatnie lata przez miejscowych meneli i wandali. Walka z nimi przypominała walkę z wiatrakami.
– Raz mi okno wybili – żali się pani Krystyna. Gdy jednak pytam, czemu nie dzwoni na policję, twierdzi że sama sobie poradzi.
Pani Krystyna zdradziła nam, że kilka lat temu przyjechał tu pewien Niemiec z Bawarii, który robił zdjęcia budynku. Wedle jej słów, chciał odzyskać obiekt. Drugi raz już się tu nie pojawił...