Sołtys Włosienicy Władysław Zaliński podkreślił, że trudno było pozyskać zewnętrzną pomoc na ten cel, ze względu na to, że droga położona jest pomiędzy polami i nie prowadzi do większego osiedla.
– Jesteśmy zadowoleni, że gmina wykroiła dla nas środki na wkład własny, który pozwolił wnioskować o kolejne dotacje z województwa małopolskiego. To, że droga jest polna, nie znaczy, że ma pozostawać nieprzejezdna.
Odbierający inwestycję wójt Albert Bartosz zaznaczył, że to nie koniec inwestycji w takich trudnych rejonach.
– Urząd Gminy i ja zawsze będziemy się starać wysupłać pieniądze nawet na ostatnie 50 metrów asfaltu, choćby na końcu stał jeden mały domek. Jeśli tylko budżet pozwoli, zadbamy o najdalszy zakątek naszej gminy.